Nagranie zerowe.
Co skłania ludzi do romansu? Czym jest zdrada, a czym
romans? No jest to na pewno, rzecz której nawet najsilniej kochająca kobieta
nie jest w stanie wybaczyć swojemu mężczyźnie, to dlaczego do jasnej cholery to
zrobiłeś Krzysiek?! Dlaczego zdradziłeś swoją żonę z małolatą, z nieznającą
życia studentką pierwszego roku, z przykładną córką, przyjaciółką? Dlaczego
doprowadziłeś ją do śmierci? Dlaczego rozbiłeś swoje własne małżeństwo? Czy
masz chociaż za grosz jakiejkolwiek odpowiedzialności? Czy posiadasz ten jebany
kręgosłup moralny? Bo mi wydaje się, że nie. Nie liczysz się z nikim innym
oprócz siebie. Oprócz zaspokojenia swoich własnych żądz, zwłaszcza tej jednej
skrytej pod rozporkiem od dżinsowych spodni.
Kolejna noc spędzona poza domem, bo przecież musisz
odpocząć, po meczu, treningu czymkolwiek. Tylko co Cię tak naprawdę męczy,
kochająca żona czekająca na Ciebie z obiadem, na Ciebie wielkiego Panicza,
który wyżej sra niż dupę ma, meczą Cię dzieci które niby kochasz nad życie. Jeśli
by tak było nie zrobiłbyś im tego, nie skazywałbyś ich na łzy, cierpienie i
przede wszystkim na nowego tatusia.
Jak czujesz się z myślą, że każda kolejna noc prowadzi Cię
do wewnętrznej ruiny. Do kompletnego wyniszczenia przysłowiowego ‘ja’. Czujesz się z tym niemniej dziwnie, lecz
podnieca Cię ta adrenalina i brniesz dalej w to gówno, strasznie brudząc sobie
te strasznie, drogie, markowe buciki. Zawsze myślałeś, że zawsze się znajdzie
taka, która choćby na kolanach to i tak Ci je wyczyści na glanc.
Mija dokładnie 12 miesięcy odkąd poznajesz ją. Obłędnie
podobną do Twojej żony gdy była młoda, a może tylko Ty tak sądzisz. Pracuje w
tym klubie jako barmanka, lecz nie patrzy na Ciebie wzrokiem psa, języka nie ma
wyłożonego na brodzie i nie ślini się na Twój widok. Jest oschła i chyba to
najbardziej Cię w niej pociąga. Masz nowy cel, musisz mu sprostać. Oczywiście sprostasz temu, aż za bardzo bo
siedzisz teraz w mieszkaniu, myślisz o kimś kto nigdy nie powinien zagościć w
Twoim na pozór poukładanym życiu z miesięcznym synem na ręce. Dobrze, że
wróciła ona, tą którą najbardziej kochasz.Podobno. Dobrze, że wróciła Iwona.
________________________
Moje drogie co Wy na to ?
To drugi prolog, bo jeden już usunęłam i tego też chciałam.
Dochodziły do mnie wiadomości od Was dotycząca mojego odejścia i jest mi bardzo miło, że jednak lubicie czytać te moje blogi. Może ja uwierzę, że one są trochę lepsze niż słabe.
Historia ta będzie miała 12 rozdziałów, 12 będzie epilogiem.
No to co: komentujcie, oceniajcie i przede wszystkim BĄDŹCIE.
Pozdrawiam Ania
super bd czytać Kinga :D
OdpowiedzUsuńIntrygujące.
OdpowiedzUsuńZdrada
Krzysiek
no i Twoja twórczość :) zostaję
Jej.... podobna do Iwony :-)
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac nastepnych!
Intrygujaco sie zapowiada
Pozdrawiam
Igła najbardziej lubi wyzwania. zdobyć to, co jest nie możliwe do zdobycia. to wojownik. ale na boisku.
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, że w życiu prywatnym, gdyby nie miał żony i dwójki wspaniałych dzieci, można by na to przymknąć oko. ale w obecnej sytuacji raczej nie.
ciekawi mnie, co wpłynęło na jego zmianę? bo chyba jak brał ślub z Iwoną, to tylko ją miał w głowie. (obym się nie myliła ;( )
Zostaje zdecydowanie! Intryguje, nie powiem że nie:)
OdpowiedzUsuńJakim prawem piszesz to opowiadanie !!!! Dla takich osób jak ty takie coś powinno być zabronione !!! Nikt nie ma prawa obrażać Krzyśka !! Jak myślisz jak by on się poczuł gdyby nawet przez przypadek wszedł na tą stronę i zobaczył co o nim piszesz i co masz zamiar jeszcze o nim napisać. Krzysiek zdradzający swoją żone no to są jakieś żarty. Ty najpierw powinnaś napisać o sobie opowiadanie jak umierasz, i gdy ono ci wyjdzie i ludzie będą chcieli to czytać to dopiero wtedy powinnaś się brać za takie opowiadania.
OdpowiedzUsuń'Myślę, że powinnaś czytać uważnie, wszystko co jest zawarte na tym blogu. Ale pozwolę sobie zacytować moje słowa
Usuń'WSZYSTKO NA TYM BLOGU JEST FIKCJĄ, BLOG TEN JEST WYTOWREM MOJEJ WYOBRAŹNI, ZBIEŻNOŚĆ IMION NAZWISK I OBRAZÓW JEST PRZYPADKOWA.
a jakim Ty prawem uważasz kto co może robić?
Usuńogarnij się człowieczku, nie chcesz nie czytaj.
chyba każdy wie, że to fikcja, a Krzysiu jest tylko bohaterem.
a ten wybuch agresji świadczy tylko o Twoim braku mózgu.
hmm, kimkolwiek jesteś, szanowny anonimie, wiedz, że autorka zaznaczyła, że to tylko i wyłącznie fikcja literacka. nie wiem, gdzie ty masz oczy. czy w dupie, czy tam gdzie powinny być, ale Anka nie jest pierwszą osobą, która odbiega od szablonowego wizerunku któregoś z siatkarzy.
Usuńwiem, że nie wszystkim może ona przypadać do gustu, ale nikt nie zmusza do czytania, serio.
po za tym co ma zdradzanie żony do umierania? bo wyjątkowo tego nie rozumiem.
Polecam zapoznanie się z definicją 'fikcji literackiej' a przede wszystkim znalezienie różnicy między właśnie fikcja a rzrczywistością, a dopieto później pojawianie się na takowych opowiadanich. Na marginesie mówiąc jeśli naskakujesz na kogoś miej czelnoś się ujawnić drogi anoninku.
UsuńCaluje Daja;*
Zbyt cudowne i Krzysiu mój ♥
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńIgiełka bad boy <3 Zostaję oczywiście i czekając na dalszy ciąg, zastanawiam się czy powrót Iwony coś zmieni, skoro w myślach już zdradził...
OdpowiedzUsuńCałuję :*
Wiesz co, Ania?
OdpowiedzUsuńPieprz wszystko, co związane z hejtami, Nie warto umysłu sobie trudzić na to, żeby takie rzeczy czytać ;-)
Ja tu postaram się być oczywiście :D
Pozdrawiam :*
Widzę całkiem inne oblicze Igły ^^
OdpowiedzUsuńAle fajnie się zapowiada ;)
Czekam na następny
Pozdrawiam ;*
Karolina
Ja się na to piszę. Przede wszystkim dlatego, że Igła w roli bad boya tak cholernie mnie kręci. Znudził mi się spokojny, poukładany Pan Ignaczak. Poza tym uważam, że Krzysiu ma w sobie coś takiego, że bardzo łatwo obsadzić go w roli kochanka. Dlatego bardzo chętnie tutaj zostanę i będę śledzić losy rzeszowskiego libero. :)
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam na trójkę u mojego Igły: http://smak-klamstw.blogspot.com/
Całuję :*
Zostaję!
OdpowiedzUsuńI po przeczytaniu tego prologu, nie mogę się doczekać aż dodasz kolejny rozdział i będę mogła go sobie przeczytać z tysiąc razy, a potem wysławiać Cię pod niebiosa za to, że tworzysz takie cuda!
Całuję kochana! :**
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZapraszam no-one-needs-me.blogspot.com
Taki Krzysiek.. Taki inny.. Absolutnie intrygująco! I absolutnie się na to piszę! Nie ma tu spotykanego w większości poukładanego, pana idealnego. Jest on inny, nieszablonowy i przez to właśnie chce się więcej!
OdpowiedzUsuńŚciskam ♥